[WYWIAD] VALENTINA ZENERE | GENTE

VALENTINA ZENERE ''MARZĘ O OSCARZE''

Za nami pierwszy i niezwykle emocjonujący sezon serialu ''Soy Luna''. Już 17 kwietnia w Ameryce Łacińskiej na ekrany telewizorów zawitać ma sezon drugi. Mam nadzieję, że u nas będziemy mogli śledzić dalsze losy Luny w niewiele późniejszym terminie. Dziś jednak za miast informacji o sezonie drugim, mam dla Was krótki wywiad z Valentiną Zenere, odtwórczynią roli Ambar. Zapraszam.

To było w Cancun. Siedziała na tylnym siedzeniu czerwonego kabrioletu, patrząc na ekran swojego telefonu. Jej twarz mocno kontrastowała z rajskim krajobrazem meksykańskich plaż. „Cześć, kochanie. Gdzie jesteś? Dzwonię od pół godziny. Możesz oddzwonić do mnie?! Tęsknię za Tobą ...„ - powiedziała Ambar.  

Choć jej postać była w złym humorze, Valentina Zenere (lat 20) była kłębkiem szczęścia. Po pięciu miesiącach wyczerpujących castingów, wreszcie osiągnęła to co chciała i dostała wiodącą rolę w jednej z najważniejszych serii Disney Channel ''Soy Luna''.

„Pamiętam pierwszą scenę jako Ambar, jak by to było wczoraj. W Meksyku było ciepło i duszno. Jechałam samochodem na skórzanym fotelu: Byłam spocona'' - mówi ze śmiechem. 

Dotarcie do tego miejsca nie było łatwe: trzeba było przejść kilka przesłuchań, po których siedziałam jak na szpilkach dwa lub trzy dni.

„Żyłam przyklejona do telefonu, czekając czy do mnie zadzwonią, aby mi powiedzieć:''Przeszłaś do następnego etapu!''.

Ciekawostką jest to, że ​​kiedy zaczął się casting, rola Ambar była przygotowana dla europejskiej dziewczyny.

 ''W końcu dostałam rolę'' - wyjaśnia.

1. Grasz rolę złego charakteru, jak się z tym czujesz?

Kocham ją. Ambar jest niestała i manipulacyjna, która ma szczególny związek ze wszystkimi ludźmi wokół niej.  Poziom aktorski jest niezwykle satysfakcjonujący: daje mi możliwość poznania wielu aspektów.

2. Jazda na wrotkach jest trudnym sportem. Dużo kosztowało Cię nauczenie się tego wszystkiego.

Gdy po raz pierwszy tańczyłam na wrotkach, zdałam sobie sprawę, że to nie było takie proste, jak myślałam (śmiech). Nie wiedziałam, jak się zatrzymać, ale podobało mi się. Na szczęście, mieliśmy sześć miesięcy przygotowań by poprawić technikę. Nie było łatwo, ale wyniki są postrzegane z każdą chwilą jak seria idzie na przód.  

3. W drugim sezonie Ambar ma scenę, w której przemawia do siebie w lustrze. Też tak ćwiczysz swoją rolę?

To wszystko kosztuje mnie bardzo dużo. Jestem tak samo wymagającą perfekcjonistką. Pamiętam tą scenę i że nie mogłam dojść do poziomu, który by mi się spodobał. Aż Adriana, nasz trener, zaproponowała mi zadanie: zamiast szukać usterki, musiałam wymienić wszystkie rzeczy, które w sobie lubię. I to działa!

4. Jakie to rzeczy?

Mój wzrok. Jest jasny i przejrzysty i dlatego mi się podoba. Nie ma możliwości by ktoś odgadł co czuję. Jeśli jestem w złym nastroju, smutna czy szczęśliwa, nie zdacie sobie z tego sprawy. 

5. W marcu wyruszacie w objazd Ameryki Łacińskiej. Czy czujesz, że Twoja praca zajmuje Ci dużo czasu, który mogłabyś spędzać ze swoimi przyjaciółmi lub mieć chłopaka?

Tak, ale wybrałam pracę. Nie mam chłopaka, a moi przyjaciele są tacy sami jak zawsze. Chociaż nie mogę spotykać się z nimi często, nie odczuwamy upływającego czasu, gdy się znów spotkamy. Czasami mówią: „Nie mogę uwierzyć, że jesteś w telewizji”

6. A co dziej się z Tobą, gdy widzisz siebie w telewizji? 

Nie jestem do końca świadoma całego zainteresowania moją osobą i jestem zadowolona z tego. Po za moją pracą, moje życie się  nie zmieniło. 

7. Jak wyobrażasz sobie swoją przyszłość?

Znam świat w którym teraz się obracam. To niestabilne zajęcie. Dziś mam ważną rolę w ''Soy Luna'', ale po zakończeniu będę musiała zaczynać wszystko od nowa. Jestem gotowa to zrobić, bo to jest moja pasja. Mój wielki sen to zagrać w filmie w Hollywood ... i wygrać Oscara.