!!! WYNIKI !!! WYGRAJ DVD "VIOLETTA: KONCERT"
Prawdę mówiąc nie spodziewaliśmy się takiego zainteresowania pierwszym KONKURSEM na tym całkiem nowym blogu. Ale jak zawsze wirtualny świat i Wy oczywiście, potraficie nas nieźle zaskoczyć! Dostaliśmy naprawdę masę wyjątkowych prac, wśród których były opowiadania, rysunki i nawet piosenki! Wybór był wyjątkowo trudny, wszystkie Wasze prace były wyjątkowe! Ale mogliśmy wybrać tylko dwie z nich... Nie przedłużając zapraszam do obejrzenia prac laureatów!
X CYSIA PISZE: "Violetta" była ważną częścią mojego życia i nadal nią pozostanie. Na pamiątkę serialu, oraz koncertu (który niewątpliwie był najlepszym w moim życiu) zrobiłam tablicę, która wisi przy wejściu do mojego pokoju. Na jednym załączniku jest cała tablica. Na drugim jest zrobiona przeze mnie krzyżówka z imion obsady oraz postaci serialowych. A na ostatnim breloczek, który uszyłam na podobieństwo kwiatka, który znajduje się w logo serialu i na płatkach umieściłam imiona najważniejszych dla mnie osób. :)
OLYNA PISZE: Już tyle razy mówiłam o tym, jak wiele Violetta zmieniła w moim życiu, a mimo to zawsze mam problem, aby ubrać w słowa to, co siedzi w mojej głowie. Violetta – z pozoru zwykły serial. Jak inne produkcje Disneya. Obiekt wielu kpin, i to tylko dlatego, że emitowany był na Disney Channel. Na każdym kroku można spotkać grupy hejterów, którym coś w tym serialu nie odpowiada, nikt jednak tak naprawdę nie wie co. Ale to ginie pod milionami stowarzyszeń fandomu, które są od nich o wiele silniejsze. Rodzina V-lovers już nie raz pokazała, że może dokonać niesamowitych rzeczy.
Sama nie wiem, co tak bardzo zainteresowało mnie w tym serialu. Na pewno w dużym stopniu, to przez muzykę zajrzałam i zostałam na dłużej. Ale jest to też zasługa fabuły, która - mimo, że może i oklepana, a niektóre wątki powtarzały się przez wszystkie trzy sezony – sama w sobie jest niesamowita i ma w sobie coś, co potrafi zaciekawić. Problemy uczniów Studia – tak bardzo podobne do naszych – ściągały mnie przed telewizor każdego dnia, o tej samej porze i kazały z uwagą śledzić cały odcinek. Pasja dzieciaków sprawiała, że ja sama chciałam być na ich miejscu, chciałam śpiewać jak oni, tańczyć jak oni, chciałam być jak oni. Marzyłam, aby choć na jeden dzień znaleźć się w takiej szkole, gdzie liczy się tylko muzyka. Oglądając Violettę nauczyłam się, że każdy powinien dążyć do obranego sobie celu bez względu na wszystko. Nigdy wszystko nie układa się po naszej myśli – zawsze napotkamy na jakieś przeszkody, to jest nieuniknione, ale dzięki temu, po przejściu drogi wiemy, że daliśmy z siebie wszystko, że postaraliśmy się, a stojąc w miejscu do którego chcieliśmy dotrzeć mamy świadomość, że to jest właśnie to, co naprawdę chcemy robić.
Historia Violetty skończyła się niecały miesiąc temu, a mimo to ja wciąż pamiętam pierwsze odcinki fioletowej telenoweli. Nadal mam przed oczami malutką Violettę, która pierwszy raz przekracza próg Studia. Przemiana, jaką przeszła przez kilka lat – z nieśmiałej dziewczyny stała się dojrzałą artystką – udowadnia, że potrafimy zrobić wszystko, nawet kiedy wydaje się, że wszystko jest przeciwko nam.
Będę tęsknić za Violettą, bo to właśnie dzięki niej wiem, że jestem w stanie zrobić wszystko. Mam już świadomość, że nie mogę się poddać, jeśli naprawdę mi na czymś zależy. Ten serial zmienił dużo zarówno w moim życiu, jak i we mnie samej. Moja przygoda z Violettą zaczęła się trzy lata temu, ale trwa nadal i na pewno trwać będzie jeszcze długo. Najbardziej bawi mnie to, że gdyby ktoś kiedyś powiedział mi, że tak bardzo pokocham jakąś produkcję Disneya i tyle będę jej zawdzięczać, najpewniej wyśmiałabym go, bo przecież... to zwykły serial. Po tych trzech latach wiem już jednak, że nie ma rzeczy niemożliwych, a cada intento en mi camino es un paso a mi destino!
PIOSENKA W WYKONANIU OLYNY
[II NAGRODA] X CYSIA
X CYSIA PISZE: "Violetta" była ważną częścią mojego życia i nadal nią pozostanie. Na pamiątkę serialu, oraz koncertu (który niewątpliwie był najlepszym w moim życiu) zrobiłam tablicę, która wisi przy wejściu do mojego pokoju. Na jednym załączniku jest cała tablica. Na drugim jest zrobiona przeze mnie krzyżówka z imion obsady oraz postaci serialowych. A na ostatnim breloczek, który uszyłam na podobieństwo kwiatka, który znajduje się w logo serialu i na płatkach umieściłam imiona najważniejszych dla mnie osób. :)
[I NAGRODA] OLYNA
OLYNA PISZE: Już tyle razy mówiłam o tym, jak wiele Violetta zmieniła w moim życiu, a mimo to zawsze mam problem, aby ubrać w słowa to, co siedzi w mojej głowie. Violetta – z pozoru zwykły serial. Jak inne produkcje Disneya. Obiekt wielu kpin, i to tylko dlatego, że emitowany był na Disney Channel. Na każdym kroku można spotkać grupy hejterów, którym coś w tym serialu nie odpowiada, nikt jednak tak naprawdę nie wie co. Ale to ginie pod milionami stowarzyszeń fandomu, które są od nich o wiele silniejsze. Rodzina V-lovers już nie raz pokazała, że może dokonać niesamowitych rzeczy.
Sama nie wiem, co tak bardzo zainteresowało mnie w tym serialu. Na pewno w dużym stopniu, to przez muzykę zajrzałam i zostałam na dłużej. Ale jest to też zasługa fabuły, która - mimo, że może i oklepana, a niektóre wątki powtarzały się przez wszystkie trzy sezony – sama w sobie jest niesamowita i ma w sobie coś, co potrafi zaciekawić. Problemy uczniów Studia – tak bardzo podobne do naszych – ściągały mnie przed telewizor każdego dnia, o tej samej porze i kazały z uwagą śledzić cały odcinek. Pasja dzieciaków sprawiała, że ja sama chciałam być na ich miejscu, chciałam śpiewać jak oni, tańczyć jak oni, chciałam być jak oni. Marzyłam, aby choć na jeden dzień znaleźć się w takiej szkole, gdzie liczy się tylko muzyka. Oglądając Violettę nauczyłam się, że każdy powinien dążyć do obranego sobie celu bez względu na wszystko. Nigdy wszystko nie układa się po naszej myśli – zawsze napotkamy na jakieś przeszkody, to jest nieuniknione, ale dzięki temu, po przejściu drogi wiemy, że daliśmy z siebie wszystko, że postaraliśmy się, a stojąc w miejscu do którego chcieliśmy dotrzeć mamy świadomość, że to jest właśnie to, co naprawdę chcemy robić.
Historia Violetty skończyła się niecały miesiąc temu, a mimo to ja wciąż pamiętam pierwsze odcinki fioletowej telenoweli. Nadal mam przed oczami malutką Violettę, która pierwszy raz przekracza próg Studia. Przemiana, jaką przeszła przez kilka lat – z nieśmiałej dziewczyny stała się dojrzałą artystką – udowadnia, że potrafimy zrobić wszystko, nawet kiedy wydaje się, że wszystko jest przeciwko nam.
Będę tęsknić za Violettą, bo to właśnie dzięki niej wiem, że jestem w stanie zrobić wszystko. Mam już świadomość, że nie mogę się poddać, jeśli naprawdę mi na czymś zależy. Ten serial zmienił dużo zarówno w moim życiu, jak i we mnie samej. Moja przygoda z Violettą zaczęła się trzy lata temu, ale trwa nadal i na pewno trwać będzie jeszcze długo. Najbardziej bawi mnie to, że gdyby ktoś kiedyś powiedział mi, że tak bardzo pokocham jakąś produkcję Disneya i tyle będę jej zawdzięczać, najpewniej wyśmiałabym go, bo przecież... to zwykły serial. Po tych trzech latach wiem już jednak, że nie ma rzeczy niemożliwych, a cada intento en mi camino es un paso a mi destino!
PIOSENKA W WYKONANIU OLYNY
GRATULUJEMY ZWYCIĘŻCZYNIĄ! DZIEWCZYNY OTRZYMAJĄ OD NAS
DVD "VIOLETTA: KONCERT" ORAZ ZESTAW VIOLETOWYCH GADŻETÓW!
W CIĄGU KILKU NAJBLIŻSZYCH GODZIN SKONTAKTUJEMY SIĘ
Z WAMI DROGĄ E-MAILOWĄ!
SERDECZNIE DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM ZA UDZIAŁ W KONKURSIE!
DVD "VIOLETTA: KONCERT" ORAZ ZESTAW VIOLETOWYCH GADŻETÓW!
W CIĄGU KILKU NAJBLIŻSZYCH GODZIN SKONTAKTUJEMY SIĘ
Z WAMI DROGĄ E-MAILOWĄ!
SERDECZNIE DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM ZA UDZIAŁ W KONKURSIE!
Bardzoo się cieszę i dziękuję <3
OdpowiedzUsuńGratuluję też Olynie, naprawdę zasłużyła, a jej piosenkę wciąż sobie nucę, pisząc ten komentarz ;D
Już idę wysłać mój adres :)
Dziękuję, ja tobie też gratuluję! :))
Usuń:(
OdpowiedzUsuńNie płakaj! Przed świętami będzie kolejny konkurs! ;p
Usuń:)
UsuńBędzie kolejny konkurs???
UsuńBardzo dziękuję za wyróżnienie! :))
OdpowiedzUsuńOlyna
Gratuluję wygranej :) !!!!
OdpowiedzUsuń