5.03.2016

WYWIAD Z CANDE DLA "ŚWIATA SERIALI"

[WYWIAD] CANDE DLA "ŚWIATA SERIALI"!

Dnia 22 lutego 2016 (poniedziałek) w kioskach ukazał się kolejny numer dwutygodnika "Świat Seriali", a w nim wyjątkowa gratka dla fanów "Violetty". Na stronach 56-57 możemy przeczytać wywiad z Cande Molfese, który został przeprowadzony podczas pobytu artystki w Polsce (30 stycznia). Jesteście ciekawi o czym opowiedziała? Koniecznie przeczytajcie!

WYWIAD

KIEDY ZROZUMIAŁAŚ, ŻE CHCESZ BYĆ AKTORKĄ?
Już jako mała dziewczynka wiedziałam, że granie jest moim żywiołem. Dlatego poprosiłam mamę, żeby pozwoliła mi się szkolić w tym kierunku. Zagrałam w wielu sztukach, a kiedy skończyłam 19 lat, do mojego świata wkroczył Disney, rozpoczął się szał na "Violettę" i ten moment uważam za prawdziwy początek mojej kariery.
Z PERSPEKTYWY CZASU, CO OZNACZA DLA CIEBIE "VIOLETTA"?
To była wspaniała przygoda, poznałam cudownych przyjaciół, a nawet narzeczonego (Ruggero Pasquarelli, serialowy Federico - przyp. red). Miałam wielkie szczęście, ponieważ jestem taka młoda, a już przeżyłam niewiarygodne rzeczy.
JAK WSPOMINASZ SWOJE WIZYTY W POLSCE?
Zaskoczyła mnie liczba fanów. Na pierwszy koncert przyszło około 30 tysięcy widzów. Nie mogłam uwierzyć, że zyskaliśmy popularność w tak odległym kraju. W końcu z Argentyny do Polski leci się aż 15 godzin, a jestem tu już trzeci raz. Niesamowite jest też to, że fanki tutaj umieją mówić i śpiewać po hiszpańsku, niektóre uczą się tego języka ze względu na "Violettę".
CO SKŁONIŁO CIĘ DO NAPISANIA KSIĄŻKI "ŚWIAT CANDE"?
Od jakiegoś czasu umieszczałam w internecie filmiki, na których pokazywałam jak się malować i opowiadałam o swoim życiu. W końcu razem z jedną z moich sióstr postanowiłyśmy napisać książkę, żeby pokazać, czym się zajmuję. Wtedy dostałyśmy propozycję od wydawnictwa i wszystko szybko się potoczyło.
OSTATNIO ZACZĘŁAŚ UCZYĆ SIĘ WŁOSKIEGO. TO ZE WZGLĘDU NA RUGGERO CZY JAKIŚ NOWY PROJEKT?
Z obu powodów. Chciałabym rozwijać swoją karierę również we Włoszech, bo uwielbiam tamtejszą kulturę - jest bardzo podobna do argentyńskiej. Robię to też dla Ruggero, żeby móc rozmawiać z jego bliskimi. Gdy miałam za sobą 6 lekcji, odwiedzili mnie jego rodzice i nie mogli uwierzyć, że w krótkim czasie tak wiele się nauczyłam.
CZY ZOBACZYMY CIĘ NIEDŁUGO W JAKIMŚ NOWYM SERIALU?
W marcu rozpoczynam nagrywanie pierwszej solowej płyty. Zamierzam włożyć w to dużo serca, dlatego nie chcę niczego przyspieszać. Pierwszą piosenkę nagram w Los Angeles. Jeśli chodzi o aktorstwo, będę nadal współpracować z Disneyem, przygotowuję się do pewnego projektu.
ZNAJDUJESZ CZAS NA OGLĄDANIE TELEWIZJI?
Ostatnio zachwycił mnie pewien serial, "Orange is a new black". Opowiada o kobiecie, która trafia do więzienia. Ogólnie nie przepadam za telewizją, wolę kino i teatr. Moja siostra zawsze się złości, bo zaczynam oglądać jakiś serial i zaraz rzucam, nie jestem jak ci maniacy, którzy potrafią obejrzeć cały sezon w dwa dni.
JUŻ NIEDŁUGO W AMERYCE POŁUDNIOWEJ ODBĘDZIE SIĘ PREMIERA NOWEGO SERIALU DISNEYA "SOY LUNA", W KTÓRYM RUGGERO ZAGRA GŁÓWNĄ ROLĘ...
Mój ukochany wcieli się w amanta i wszystkie dziewczyny będą umierały z miłości do niego, więc jestem trochę zazdrosna (śmiech). Myślę, że to będzie prawdziwy hit.
KONTAKTUJESZ SIĘ Z EKIPĄ "VIOLETTY"?
Alba Rico, z którą bardzo się zaprzyjaźniłam, przeprowadziła się do Argentyny. Ucieszyłam się, ponieważ wcześniej obawiałam się, że po zakończeniu "Violetty" wróci do swojego kraju i kontakt się urwie. Facu Gambande jest dla mnie jak brat, ale muszę uważać, bo mój chłopak bywa o niego zazdrosny (śmiech).
DOBRZE BAWILIŚCIE SIĘ NA PLANIE?
Pamiętam, jak kiedyś aż 8 razy powtarzaliśmy ujęcie, ponieważ za każdym razem wybuchaliśmy śmiechem. Reżyser się zdenerwował i prosił o spokój. Podczas ostatniego koncertu "Violetta Live", Jorge Blanco wpadł na pomysł, żebyśmy dla żartu schowali się chwilę przed rozpoczęciem przedstawienia. Posłuchaliśmy go i potem nie mogliśmy wyjść. Wszyscy w nerwach, szukają nas, my płaczemy, bo show się zaczyna. To było szalone!

GAZETKA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

ZACHĘCAMY DO UDZIELANIA SIĘ W KOMENTARZACH!