19.01.2017

[WYWIAD] TINI | "GOT ME STARTED" MA NOWĄ WERSJĘ

[WYWIAD] TINI | "GOT ME STARTED" MA NOWĄ WERSJĘ

Tini Stoessel ma zaledwie 19 lat, a już ujawnia swoją spokojną dojrzałość. Wychowywana w rodzinie i otoczona wielką miłością, światowej sławy artystka nie traci prostoty i demonstruje pewność siebie, a także inteligencję. Jej rodzice, Alejandro Stoessel i Mariana Muzlera są jej filarami. „Zawsze miałam z nimi bardzo dobrą relację. Mogę rozmawiać z nimi o wszystkim bez żadnych problemów. Nie okłamujmy samych siebie”. Odpowiada Tini na jedno z pierwszych pytań i dodaje: „Nigdy mnie nie przeceniali. Dają mi swój punkt widzenia i zawsze ich wysłuchuję do końca”. Tak między innymi zapowiada się dość spory wywiad dla LaNacion, który został opublikowany kilka dni temu. Cały wywiad z Martiną przeprowadziła prezenterka, Andrea Frigerio. Zapraszam do rozwinięcia.



Czy ty nigdy nie kłóciłaś się z nimi? (Chodzi o rodziców)
Praktycznie nigdy nie było kłótni między nami, Andrea, przysięgam. Wszystko zaczęło się naprawdę bardzo szybko i zaczęłam pracować będą jeszcze małą dziewczynką. Teraz widzę rzeczy w inny sposób. Zaczęłam rozmawiać z dorosłymi osobami, będąc młodą nastolatką.
Powinno być to trochę trudne chodzić po ulicach, prawda?
Prawdą jest, iż mogę być bardzo rozluźniona i spokojna chodząc po Buenos Aires. Chodzę razem z mamą po supermarkecie i obchodzi się bez żadnego dramatu.
A ludzie otaczają Cię jak mrówki?
Czasami podchodzą i proszą o zdjęcie. W tamtym czasie Violetta miała więcej ekspozycji. Mieszka m w różnych domach, na całym świecie, jestem z rodziną. Mogę dzielić z nią posiłki, śniadania i kolacje. I kiedy widzą mnie w sklepie podchodzą i mnie uściskują. Dziewczyny mówią do mnie, jakby były moimi najlepszymi przyjaciółkami.
Jeśli ktoś mówi na Ciebie Violetta, odwracasz się?
Tak, odwracam się. Wiem, iż dla wielu ludzi cały czas będę Violetta i jestem z tego bardzo dumna. I dodam, że kocham tą postać i zawsze będę to robić. Nie tylko naznaczyła moje życie, ale także pokazała wielu pokoleniom zdrowe wiadomości…I jestem szczęśliwa, że mogłam być częścią tego projektu.
Chciałaś, aby to się właśnie wydarzyło?
Tak, śniłam o śpiewaniu i tańczeniu. Śniło mi się to w moim pokoju. Zamykałam oczy i wyobrażałam sobie mój występ, a następnie oklaski na koniec piosenki, ale nikogo nie było. (Śmiech).

Gdyby zapytać ludzi, którzy znają Cię jako Martinę, jak myślisz, co odpowiedzą?
Dziewczyny mówią: „Jest bardzo zapominalska”. Zapominam odpowiedzieć na wiadomość lub zapominam ładowarki do telefonu. Ale widzę siebie też jako matkę grupy, ponieważ mam inny sposób patrzenia na rzeczy z szacunkiem dla osób w moim wieku. Marzę o byciu matką i jestem bardzo zaangażowana w pracę. Moja mama mówi mi, że jestem bardzo kochana, roztrzepana i czasami niezorganizowana.
Jak to jest być gwiazdą na całym świecie?
To jest bardzo ekscytujące. W Niemczech mówią do mnie po hiszpańsku. W Polsce rodzice mówią mi, że pierwszy raz puszczają moją muzykę w samochodzie. I nie mogę być tak świadoma tych rzeczy, lub dzieci, które wychodzą ze szpitala i mają siłę, aby iść na mój występ. To wszystko poprzez muzykę. Muzykę można dołączyć do świata.
Jesteś idealistką?
Cudownie jest robić coś dla innych. Przytrafiają mi się naprawdę piękne rzeczy, takie jak śpiewanie na imprezie pokoju, dla Papieża Franciszka. Niedawno zostałam również mianowana Ambasadorką Pokoju na świecie; Ponadto jestem  matką chrzestną kilku szpitali w Buenos Aires. Kiedy tylko mogą, mogę i ja.
Przeczytałam ostatnio wywiad z Danielem Grinbankiem, który powiedział, że Twoim największym sukcesem jest Violetta, ponieważ przebiłaś Madonnę w Europie i sprzedałaś ponad milion biletów. Uważam, iż to niewiarygodne.
Czy wiesz co to jest milion biletów sprzedane przez trasę? W Gran Rex, w Buenos Aires było 3000 tysiące osób. W River 50 000 tysięcy osób, ale że milion? Pytasz mnie jak to jest. Myślę, że nie jestem świadoma tego, co się z nami stało. Stworzyliśmy jedną z największych tras. Trwało to pond rok. Spędziliśmy 4 miesiące w Europie.

Jesteś przykładem. Boisz się?
Zdaję sobie sprawę z tych rzeczy. Jak wtedy, kiedy pytają mnie, gdy powiem coś złego. Nie mówiąc już o szacunku, a ponieważ też nie lubię słuchać, gdy włączam telewizor. Bardzo uważam na to, co mówię, w co się ubieram. Nie chcę oczywiście powiedzieć, że jestem osobą impulsywną, emocjonalną, przeźroczystą, ale jestem ostrożna.
Jacy są fani z poza, a z Argentyny?
Latynoscy fani są bardziej euforyczni. Ale w Europie też tacy są. W Niemczech i Szwajcarii fani nas zaskoczyli. I nawet nie wiesz jak śpiewali po francusku.
Jak to było z Pepe?
Nagrywałam płytę w Los Angeles i zakończyłam rozstanie się. Tam przybyła Tali, producentka, którą znam odkąd miałam 13 lat i powiedziała: „Wczoraj spotkałam miłość Twojego życia”. Minęły 3 miesiące i nadal nie mogliśmy znaleźć chłopaka do mojego teledysku. Zostały 3 dni do nagrań i już zastanawiałam się nad tym, aby nagrać go bez chłopaka. I wtedy Tali powiedziała mi: „Czy pamiętasz, jak mówiłam Ci o miłości Twojego życia?” Powiedziałam, że tak, ale nadal nie wiedziałam o co chodzi. Powiedziała mi, iż skontaktowała się z tą osobą, która z nim pracuje. Wreszcie Pepe postanowił przyjechać i za 3 dni zaczęliśmy nagrywać.
Jak było na Waszym spotkaniu?
Jeden dzień przed nagrywaniem musieliśmy przetestować uprzęże, ponieważ w teledysku było wiele efektów specjalnych.  Miałam próby choreografii i była zima. Zauważyłam go takiego nieśmiałego, dlatego postanowiłam podejść i go przywitać. Chciałam, aby czuł się komfortowo, ponieważ dopiero co przybył z Los Angeles i nie znał tutaj nikogo. Na początku nie było między nami żadnych uczuć. W pewnym momencie zaczęliśmy ze sobą rozmawiać, dowiadywać się o sobie i stąd była atrakcja.
Czytałam, że masz jakiś idoli…
Beyonce, jest tą którą uwielbiam, jest moją idolką. Lubię to jak poświęca się pracy i wkłada w nią wiele wysiłku. Kiedy widzisz jej występ, czujesz że jesteś częścią jej pracy – bez poświęcenia nie ma korzyści… - i tak poświęcam się z umiłowaniem. Nie poddaję się, ponieważ w życiu nie wszystko jest różowe. Przytrafiają się dobre, jak i złe rzeczy. Będą się zdarzać dobre i złe rzeczy ludziom, które nas otaczają. Staram się podnosić i iść dalej, szukać osi.
Dzięki swojej rodzinie czujesz, że stąpasz ostrożnie po ziemi.
Tak ,ale to też przez moich przyjaciół i ludzi, którzy mnie otaczają. Lubię być pewna tego, kim jestem i widzieć rzeczy innych osób ,aby poprawić swój własny sposób bycia.
Jakie jest Twoje życie Tini?
Niedawno zaczęła się sprzedaż biletów na moją trasę „Got Me Started”, w Europie, która zaczyna się w marcu. To jest pierwszy raz kiedy będę sama na scenie. To daje mi wiele nerwów. „Got Me Started” ma teraz nową wersję „Teraz Nikt Nie Może Nas Powstrzymać”, a film ukaże się w lecie. Będzie również dostępny w wersji elektronicznej. Następnie będę kontynuować trasę w Ameryce Łacińskiej.



Podoba Wam się wywiad?
Cieszycie się, że wyjdzie film o trasie?




4 komentarze:

  1. Świetny wywiad! Można się z niego naprawdę wiele dowiedzieć o Tini :D Nie mogę się doczekać tego filmu który wyda :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny wywiad! Świetnie, że powstanie taki film!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super wywiad! Zadawane są bardzo ciekawe pytania :-) Mam nadzieję, że film zobaczymy w Polsce ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny post
    Wiele się dowiedziałam

    OdpowiedzUsuń

ZACHĘCAMY DO UDZIELANIA SIĘ W KOMENTARZACH!